Blog

Classic Remise Berlin

9 listopada 2015
Jeśli ktoś nie ma pomysłu, co robić podczas dłuższego weekendu, na przykład majowego, a interesuje się motoryzacją, w szczególności samochodami i motocyklami, a w dodatku lubi sobie popatrzeć na klasyczne modele, to całkiem blisko znajdzie miejsce, spełniające te oczekiwania.
Classic Remise w Berlinie to wielka hala wypełniona blaskiem lakieru i lśniących szyb, wypolerowanym chromem, skórzanymi siedzeniami i innymi akcesoriami, w skrócie pałac z zabawkami dla dorosłych, które powinien zobaczyć i odwiedzić każdy interesujący się starymi samochodami, tzw. oldtimerami.
W Niemczech są dwa centra pod tą nazwą: w Berlinie i w Duesseldorfie. Remiza w Berlinie została otwarta w 2003 roku i to właśnie tę odwiedziliśmy podczas ostatniego weekendu w Berlinie w niedzielę, a jakże, ponieważ jest to miejsce dostępne dla zwiedzających przez 365 dni w roku.

Stoją tam w niebywałym zgęszczeniu na metr kwadratowy oldtimery i samochody oraz motocykle.
Już sam budynek robi wrażenie, ponieważ są to nowocześnie odrestaurowane hala przemysłowe. W takim otoczeniu aż miło oglądać rozstawione po całym budynku historyczne samochody, motocykle, sklepy z gadżetami dla miłośników komunikacji.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Aaaa. Zapomniałabym, że są i łodzie. A nawet historyczne dystrybutory paliwa.
Oprócz oglądania porozstawianych wszędzie oldmobili można też zajrzeć do rozmieszczonych w halach warsztatów, obejrzeć powierzchnie wystawowe, przeszklone garaże, gdzie stoją samochody prywatnych właścieli, sklepiki, warsztaty serwisowe, lokale gastronomiczne.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

To chyba jeden z najstarszych motocykli wyścigowych w historii, obok zdjęcia jeźdźca. Niemiec Hans Georg Anscheidt był mistrzem świata w wyścigach motocyklowych na Suzuki w klasie 50 cm 3 w latach 1966, 1967, 1968. Ponadto zwyciężał 14-krotnie w Grand Prix Niemiec.

No nie powiem, przystojny z niego był motocyklista…

Poniej jeszcze dwa zdjęcia Mistrza, polecam uwadze szczególnie drugie.

 

Hans Georg Anscheidt opłukiwany wodą ze szlaucha po wyścigu. Tak się kiedyś wyglądało po wyścigu motocyklowym!
Często organizowane są tam niezapomniane eventy. Podczas naszego zwiedzania jedna z sal była wynajęta na zamknięte przyjęcie firmowe.

 

Najbardziej niezwykłe dla mnie eksponaty to te najstarsze samochody.

 

Takie cuda czasami widuje się na zjazdach oldtimerów

 

 

Wielką sympatię wzbudziły we mnie też wystawione tam motocykle.

 

 

 

 

 

 

 

Klasa małych samochodów:

 

 

Ten samochód nazywano u nas ogórek:

 

 

 

Na zewnątrz na dziedzińcu też stały samochody.

 

A to jego wnętrze – powiedziałabym, że uproszczone.

A to kilka najbardziej popularnych tutaj marek:
Widywałam jeszcze Jaguary:
Podobał mi się właśnie ten stary znak mrrrrr!!!!
Oczywiście spróbowałam zapozować przy niektórych z tych pięknych aut, ale przy nich jedyny dozwolony strój to szpilki i elegancka suknia od projektanta. 🙂
A ja chwilowo byłam ubrana jedynie pod kolor. 🙂
Wszystkich zdjęć zamieścić oczywiście nie mogłam, a opublikowane niegdyś w albumie G+ zdjęcia poszły w zapomnienie razem z tym serwisem.
Ciekawa jestem, kto z Was interesuje się starymi samochodami? Lubicie takie klimaty?
Są wśród Was znawcy?
Subscribe
Powiadom o
guest
15 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Anna Maria P.

Pelny zawrot glowy! Nie byly tak zelektronizowane, nie mialy aerodynamicznych sylwetek, palily jak smoki, ale te pojazdy mialy dusze, osobowosc bez mala. Obecne to sztampa tasmowa, taka niby nowoczesna, a usterkowosc przekracza wyobrazenie.
Te autka wystawowe widac, ze sa wychuchane, blyszczace i bardzo zadbane. Zapewne rzesza ludzi odkurza je codziennie. Fajna wystawa.

Czarny(w)Pieprz

Matko…nie jestem fanem motoryzacji ale trzeba przyznać, że niektóre z tych maszynek robią wrażenie. No i ta laska na końcu:-))))

ekolandia

Zwłaszcza te autobusiki retro mię ujęły. Oraz laska na końcu 😉

Anonimowy

Super zdjęcia z samochodami super

Frau Be

Umarłam z zachwytu i jestem ciepłym trupem. Co prawda nie wiem, dlaczego to się nazywa remiza, skoro nie ma tam wozów strażackich, ale mniejsza z tym. Grunt, ze napatrzyłam się na zabytkowe pojazdy, które uwielbiam, a spośród których jeden – z przodu jakby kawałek autobusu, a dalej nie wiadomo, co – rzucił mnie na kolana i tak trwam.

Frau Be

Sama bym tam chyba zamieszkała! 🙂

Hexe

Mnie interesuje głównie odwiedzenie tego miejsca. Wydaje się wielkie, jest gdzie łazić, prawda?

alElla

Klik dobry.
Ja nie tamat tej notki. Raczej w nawiązaniu do notki o nadmiarze różnych zupełnie nowych rzeczy, które się nie przydają i nie mieszczą się w szafach. Otóż jest ROBÓTKA do zrobienia:
http://jestrobotka.blogspot.de/

Pozdrawiam serdecznie. 🙂

Pozdrawiam serdecznie.

15
0
Would love your thoughts, please comment.x