Jeśli ktoś nie ma pomysłu, co robić podczas dłuższego weekendu, na przykład majowego, a interesuje się motoryzacją, w szczególności samochodami i motocyklami, a w dodatku lubi sobie popatrzeć na klasyczne modele, to całkiem blisko znajdzie miejsce, spełniające te oczekiwania.
Classic Remise w Berlinie to wielka hala wypełniona blaskiem lakieru i lśniących szyb, wypolerowanym chromem, skórzanymi siedzeniami i innymi akcesoriami, w skrócie pałac z zabawkami dla dorosłych, które powinien zobaczyć i odwiedzić każdy interesujący się starymi samochodami, tzw. oldtimerami.
Classic Remise w Berlinie to wielka hala wypełniona blaskiem lakieru i lśniących szyb, wypolerowanym chromem, skórzanymi siedzeniami i innymi akcesoriami, w skrócie pałac z zabawkami dla dorosłych, które powinien zobaczyć i odwiedzić każdy interesujący się starymi samochodami, tzw. oldtimerami.
W Niemczech są dwa centra pod tą nazwą: w Berlinie i w Duesseldorfie. Remiza w Berlinie została otwarta w 2003 roku i to właśnie tę odwiedziliśmy podczas ostatniego weekendu w Berlinie w niedzielę, a jakże, ponieważ jest to miejsce dostępne dla zwiedzających przez 365 dni w roku.
Stoją tam w niebywałym zgęszczeniu na metr kwadratowy oldtimery i samochody oraz motocykle.
Już sam budynek robi wrażenie, ponieważ są to nowocześnie odrestaurowane hala przemysłowe. W takim otoczeniu aż miło oglądać rozstawione po całym budynku historyczne samochody, motocykle, sklepy z gadżetami dla miłośników komunikacji.
Aaaa. Zapomniałabym, że są i łodzie. A nawet historyczne dystrybutory paliwa.
Oprócz oglądania porozstawianych wszędzie oldmobili można też zajrzeć do rozmieszczonych w halach warsztatów, obejrzeć powierzchnie wystawowe, przeszklone garaże, gdzie stoją samochody prywatnych właścieli, sklepiki, warsztaty serwisowe, lokale gastronomiczne.
To chyba jeden z najstarszych motocykli wyścigowych w historii, obok zdjęcia jeźdźca. Niemiec Hans Georg Anscheidt był mistrzem świata w wyścigach motocyklowych na Suzuki w klasie 50 cm 3 w latach 1966, 1967, 1968. Ponadto zwyciężał 14-krotnie w Grand Prix Niemiec.
No nie powiem, przystojny z niego był motocyklista…
Poniej jeszcze dwa zdjęcia Mistrza, polecam uwadze szczególnie drugie.
Hans Georg Anscheidt opłukiwany wodą ze szlaucha po wyścigu. Tak się kiedyś wyglądało po wyścigu motocyklowym! |
Często organizowane są tam niezapomniane eventy. Podczas naszego zwiedzania jedna z sal była wynajęta na zamknięte przyjęcie firmowe.
Najbardziej niezwykłe dla mnie eksponaty to te najstarsze samochody.
Takie cuda czasami widuje się na zjazdach oldtimerów |
Wielką sympatię wzbudziły we mnie też wystawione tam motocykle.
Klasa małych samochodów:
Ten samochód nazywano u nas ogórek:
Na zewnątrz na dziedzińcu też stały samochody.
A to jego wnętrze – powiedziałabym, że uproszczone.
A to kilka najbardziej popularnych tutaj marek:
Widywałam jeszcze Jaguary:
Podobał mi się właśnie ten stary znak mrrrrr!!!!
Oczywiście spróbowałam zapozować przy niektórych z tych pięknych aut, ale przy nich jedyny dozwolony strój to szpilki i elegancka suknia od projektanta. 🙂
A ja chwilowo byłam ubrana jedynie pod kolor. 🙂
Wszystkich zdjęć zamieścić oczywiście nie mogłam, a opublikowane niegdyś w albumie G+ zdjęcia poszły w zapomnienie razem z tym serwisem.
Ciekawa jestem, kto z Was interesuje się starymi samochodami? Lubicie takie klimaty?
Są wśród Was znawcy?
« Jeszcze raz Szwajcaria, czyli Schaffhausen w pigułce | Mój pierwszy chleb orkiszowy razowy na drożdżach »
Pelny zawrot glowy! Nie byly tak zelektronizowane, nie mialy aerodynamicznych sylwetek, palily jak smoki, ale te pojazdy mialy dusze, osobowosc bez mala. Obecne to sztampa tasmowa, taka niby nowoczesna, a usterkowosc przekracza wyobrazenie.
Te autka wystawowe widac, ze sa wychuchane, blyszczace i bardzo zadbane. Zapewne rzesza ludzi odkurza je codziennie. Fajna wystawa.
Też byłam nimi zachwycona Aniu. Dopracowane to mało powiedziane, one są jak jednostkowe działa sztuki każdy! 🙂
To dlatego handel nimi już w tej chwili przypomina handel dziełami sztuki.
Wychuchane, na każym tabliczka, żeby nie dotykać, najwyżej oczami. Oczywiście, że muszą je odkurzać i polerować, inaczej tak by nie wyglądały. Wiele z nich jest do kupienia, to nie jest muzeum, ani salon wystawowy. Są normalnie ceny, a wszystkie pojazdy są w świetnym stanie, albo w warsztatach!
Matko…nie jestem fanem motoryzacji ale trzeba przyznać, że niektóre z tych maszynek robią wrażenie. No i ta laska na końcu:-))))
Miałam wrażenie, jakbym chodziła wśród żywych dzikich zwierząt….. 🙂
Zwłaszcza te autobusiki retro mię ujęły. Oraz laska na końcu 😉
Autobusiki też mnie ujęły, nie mogłam od nich oderwać oczu. Ale wyprawka w środku już trochę mniej ujmująca. To ja jednak wolę te luksusowe skóry :).
Super zdjęcia z samochodami super
Dziękuję, warto obejrzeć album jest ich tam jeszcze znacznie, znacznie więcej! 🙂
Umarłam z zachwytu i jestem ciepłym trupem. Co prawda nie wiem, dlaczego to się nazywa remiza, skoro nie ma tam wozów strażackich, ale mniejsza z tym. Grunt, ze napatrzyłam się na zabytkowe pojazdy, które uwielbiam, a spośród których jeden – z przodu jakby kawałek autobusu, a dalej nie wiadomo, co – rzucił mnie na kolana i tak trwam.
Chodziliśmy tam jak urzeczeniu wśród tych cudów techniki i piękna. Nie mogłam oczu oderwać i wiem, że jeśli będę tam znów, chętnie przynajmniej raz w roku znów odwiedzę to miejsce. Całkowicie więc Cię rozumiem!!!
p.s. nie znam genezy nazwy, ale może ma to coś wspólnego z halą przemysłową, w której znajduje się cały obiekt. Ale zgaduję, bo sama nie wiem.
Sama bym tam chyba zamieszkała! 🙂
Mnie interesuje głównie odwiedzenie tego miejsca. Wydaje się wielkie, jest gdzie łazić, prawda?
Oj jest gdzie! I tyle do odwiedzenia, zobaczenia, obfotografowania (bo wiem, że Ty też byś zrobiła pełen zdjęć reportaż!). I wspaniała atmosfera, i trochę freaków tych starych samochodów, ale większość to bardzo porządni, spokojni turyści, z Polski też kilku było. 🙂
Jak tylko dasz radę, to polecam bardzo mocno! 🙂
Klik dobry.
Ja nie tamat tej notki. Raczej w nawiązaniu do notki o nadmiarze różnych zupełnie nowych rzeczy, które się nie przydają i nie mieszczą się w szafach. Otóż jest ROBÓTKA do zrobienia:
http://jestrobotka.blogspot.de/
Pozdrawiam serdecznie. 🙂
Pozdrawiam serdecznie.