Blog

Czytelnicy mają głos, czyli ankieta remontowa

4 sierpnia 2018

Ostatnio mam chęć robić wiele rzeczy nowych, czyli takich, których akurat ja nie robiłam jeszcze nigdy. Albo nie pamiętam, że czy kiedy  robiłam.
Jedną z takich rzeczy jest lista pytań do Was, bo po niektórych komentarzach mam wrażenie, że coś o Was wiem, ale nie jest to wiedza kompleksowa.
Niestety nie umiem wstawić ankiety z bloggera, może na następny raz się nauczę.

No to zaczynamy. Dziś moi czytelnicy mają głos!
Ankieta remontowa
1. Czy kiedykolwiek remontowałaś/-łeś mieszkanie, dom? Co remontowałeś (jaki był zakres remontu)?
2. Czy robiłeś to sam, czy z ekipą budowlaną?
3. Czy byłaś/-eś zadowolona/-ny z efektów remontu?
4. Czy przewidziałeś przed remontem wszystkie istotne dla Ciebie sprawy?
5. Czy planowanie urządzania zleciłaś/-łeś architektowi, czy też opierałeś się na własnych pomysłach?
6. Czy udało Ci się przewidzieć wszystkie koszty?
7. Czy byłaś/-łeś zadowolony z pracy robotników/ekipy remontowej?
8. Co poprawiłabyś/-łbyś przy kolejnym remoncie?
9. Wybierz swój wariant:
a. Tak, będę jeszcze na pewno remontować moje mieszkanie/dom.
b. Nie, nigdy w życiu więcej nie będę remontować mojego mieszkania/domu. Nieważne jak jest, byle tylko nie brać na siebie stresu remontowego!
c. Przydałby mi się poradnik, żeby na przyszłość móc lepiej przewidzieć, co zrobić na poszczególnych etapach i jak zaoszczędzić pieniądze, czas i siły.
d. Nie skorzyst(a)łabym z żadnego poradnika, wszystko najlepiej wiem sama/sam.
e. Zanim zabiorę się za swój pierwszy remont, na pewno przeczytam wszystko, co się da, żeby jak najmniej dać się zaskoczyć.

Tak więc przy weekendzie, a może i później opowiedzcie mi moi Mili trochę o swoich doświadczeniach z Waszych wszelkich remontów.
Ankieta pomoże zebrać myśli, nie wysilając się zbytnio w ten upał.
Ciekawych wspominek!
Z wielką niecierpliwością i chęcią przeczytam o Waszych doświadczeniach.

Subscribe
Powiadom o
guest
31 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
anabell

Wpierw sobie jęknę- ojej jak cholernie gorąco!!!!1.2014r, remont generalny mieszkania w bloku,wymiana całej instalacji elektrycznej, kolejna przeróbka łazienki, wymiana okien na "plastiki" metraż 42,5m kw.2. ja tylko spakowałam wszystko, ekipa wyniosła to do zastępczego lokum.Ekipa remontowa dwuosobowa, jeden z nich po technikum specjalizującym się w restaurowaniu wnętrz zabytkowych.Obaj pracowali po kilka lat w Norwegii i Niemczech przy remontach.3. byłam zadowolona, choć remont trwał 7 tygodni.Może gdybym w tym czasie chorowała to lepiej bym to wspominała.4. wszystko było przemyślane, zaplanowane, przejrzane były wszelakie strony budowlane, spisane ceny.5. jestem wrogiem zlecania przeróbki architektowi wnętrza- dbają głównie o efekt wizualny, strona praktyczna wykorzystania… Czytaj więcej »

anabell

ad.3- miało być "gdybym nie chorowała".

Annette ;-)

Remont wciąż przede mną i wciąż go odkładam, chociaż zdarzyło mi się wymienić okno w kuchni i pokoju i drzwi wejściowe, a także "odmalować" kuchnię – wszystko bez większych problemów, jedynie panowie od okien i drzwi (jedna firma) zapomnieli poinformować mnie, że nie przyjdą w umówionym terminie, bo okna nie dojechały i niepotrzebnie brałam wolne z pracy.

jotka

1. Mieszkanie, z mężem wspólnie, póki starczało sił. 2. Etapami całe mieszkanie, w zależności od funduszy, z małą pomocą znajomego hydraulika. Drzwi i okna wymieniali fachowcy.3. Raczej tak, wiele można zrobić inaczej, ale nie zawsze są fundusze…4. Tego chyba nie da się przewidzieć, zwłaszcza , ze nie wiemy co zastaniemy w ścianach lub pod podłogą, nie mówiąc o zamawianiu towary w sklepach…5. Jak dotychczas samodzielnie, ale podpatrując w fachowych pismach.6. Tego tez chyba się nie da…7. Gdy składano nam meble w kuchni, robotnicy pomylili szafki, a przy wymianie drzwi wejściowych strasznie nabrudzili wszędzie, a nie taka była umowa…8. Niektóre ciężkie… Czytaj więcej »

Anna Maria P.

Robilo sie we wlasnym zakresie, mniej lub bardziej fachowo, glownie z pomoca tzw. dobrych ludzi, ktorzy czas poswiecili, zeby pomagac. Bo na ekipy, a nawet panawiesie nie bylo stac. Dalej bedziemy z koniecznosci tak wlasnie remontowac.
Ale zeby ankiety na ten temat pisac, to bym na to nie wpadla. :)))

Anna Maria P.

Nasi przyjaciele nigdy nie brali od nas zadnych pieniedzy.

Valski

Udzieliłbym takiej samej odpowiedzi jak Anabel.Wszystko powinno być objęte umową, dookreślone. Oczywiście że są zdarzenia które trudno przewidzieć, wtedy trzeba dopłacić.Jeżeli ekipa nie chce podpisać umowy,to świadczy źle o ekipie. Remont samodzielny nie wchodzi w grę, chyba że ktoś jest z zawodu budowlańcem.Moja mądrość w zakresie remontów jest nieco teoretyczna, bo… nie zgadniesz… zamiast remontować budowałem nowy dom:) I w żadnym domu remontu nie zdążyłem doczekać. Ale tyle budując mam doświadczenie z wykonawcami, szczególnie z tymi od instalacji i wykończeniówki.Przy budowie mojego ostatniego domu każda ekipa miała wyznaczone zadania i nie było rozmów typu, że coś trzeba nieplanowo dokupić czy… Czytaj więcej »

Sikoreczka

Iwonko u mnie to troszkę ciężko. Owszem remonty remontami ale większość, w sumie prawie wszystko organizowali i robili rodzice. Dopiero powoli coś tam zaczynam się głębiej interesować. Mimo to i tak malowanie domu, zmianę dachu itd. – ich działeczka.Jeśli o mnie chodzi to bardziej mebluję pokoje swoje. Jeszcze kuchnia została i koniec. uffffA ogólnie co wiem to zawsze ktoś zostaje z robotnikami, bo nigdy nic nie wiadomo. Zawsze rodzice brali ekipę remontową, albo kogoś kto się zna. Teraz np. kładą żywicę na balkon. Jest jeden pan i tata oraz mąż pomagają. Na razie z prac remontowych ekip budowlanych co mieśmy… Czytaj więcej »

Ania O.

1. Remontowałam swój pokój w mieszkaniu. Dawne czasy. Rodzice wyjechali na urlop, a ja miałam dosłownie kilka dni. Zdążyłam. Robiłam ściany i odnawiałam meble.2. Samodzielnie. Sama też nabywałam potrzebne produkty ze sklepu budowlanego, nikt mi nie pomagał.3. Wizualnie wreszcie pokój wyglądał zgodnie z moim gustem. Dotychczas rodzice decydowali o wystroju.4. Nie. To była szybka akcja i chciałam pokryć farbą tapetę, ponieważ wraz ze zdzieraniem i gipsowaniem, nie wyrobiłabym się czasowo, a byłam naprawdę zdesperowana… Tapeta zaczęła się odklejać. Musiałam nabyć jeszcze dodatkowo klej, którym podkleiłam krawędzie. Potem było O.K.5. Wyłącznie własne pomysły przy doborze kolorów ścian i mebli.6. Tak, na… Czytaj więcej »

Ania O.

Nie nie, ja o nim nie pisałam na blogu, tylko trochę u Ciebie w komentarzach ^_^Wykonywaliśmy go sami i skończyliśmy w dwa dni. Wałek do sufitu miał ciekawy trzon, użyliśmy do przedłużenia kij przyniesiony z lasu z gór, bo nie chciało nam się kupować 😛Farba przywieziona z Polski, wszystko w białym kolorze, bo mieszkanie wynajmowane, a tu jest taki wymóg, że jak się wyprowadzasz, musisz zostawić białe i czyste ściany. A w Polsce jak remontowałam swój pokój, poszły brązy, kawa z mlekiem, coś takiego. Efekt wcale nie był ponury, bo przełamywałam go jaskrawymi kolorami dodatków, np. błękitna narzuta na kanapę… Czytaj więcej »

marigold

Nigdy zadnymi remontami sie nie zajmowalam. Jak byly potrzebne takie roboty jak malowanie domu maz zalatwial fachowcow, ja sie tym zupelnie nie interesowalam. Dom w country wymagal remontu, wymiana okien, robienie podlog, malowania, wszystko robili fachowcy zalatwiani przez mojego meza a potem on byl juz Ex.
Nie lubie zalatwiania takich spraw, nie lubie remontow, ale moj dom na szczescie nie wymaga zadnych remontow.

marigold

Zapomnialam napisac ze piekne to Twoje zdjecie,
i najlepsze jedzenie na upaly!

iwonakmita.pl

1. 2. 3. Tak, remontowałam kilka razy z ekipą i zazwyczaj był to koszmar, który kończył się nerwicą. Sami z mężem robimy remonty po kolei, np. pokój za pokojem. I tak jest lepiej.4. Niestety, nie przewidzieliśmy wszystkiego, np. tego ze ekipa będzie nieuczciwa lub niekompetentna. Czasem tez kolejność robót nie była taka jak należy. 5. Przypomniałaś mi – raz metamorfozę sypialni przygotowała mi znajoma stylistka i z jej pomocą wszystko wyszło bardzo dobrze.6.Nie do końca, zawsze coś dodatkowego wyskoczy.7. Nie byłam, chyba nie miałam szczęścia.8. Sprawdziłabym dokładniej (czyli nie tylko w jednym miejscu) rekomendacje ekipy. Ustaliłabym budzet z niewielką górką… Czytaj więcej »

Iwona B.

Oesu! Ankieta!1. Moje polskie mieszkanie – wszystko, lacznie z instalacja elektryczna, gazowa, sciany, podlogi, sufity, zabudowa strychu, okna, elewacja domu lacznie z dachem. W Szkocji – w pierwszym mieszkaniu okna i instalacja grzewcza. W starym domu instalacja grzewcza, przebudowa salonu, podlogi. W nowym domu tylko malowanie i wymiana wykladziny w jednym pokoju. O ogrod.2. W polskim domu instalacje robili fachowcy, elewacje i dach tez. Sciany, podlogi we wlasnym zakresie, z wyjatkiem kafelek w lazience. Kuchnie w zabudowie instalowala firma ale to byla cholernie droga kuchnia. W Szkocji instalacje robili fachowcy, malowanie i podlogi sami. Sami tez robilismy garderoby i szafy… Czytaj więcej »

Anna

Arbuz! Też się nimi zajadamy obecnie i podobnie go przygotowuję. Kroję na mniejsze kawałki, wszystko dokładnie odpestkowuję i rozdzialam równo na cztery miseczki. Sporo z tym roboty, ale potem można przyjemnie jeść sobie widelcem i np. oglądać film lub czytać książkę.Remonty – było ich kilka w moim życiu. W sumie na raty wyremontowaliśmy z mężem dwa mieszkania. Na raty, bo najpierw kuchnię, potem pokoje, potem łazienkę i przedpokój. Potem drugie mieszkanie całe na raz. Za każdym razem robione było wszystko – zdarcie do muru, nowe instalacje, w jedym było cyklinowanie, w drugim też podłoga od podstaw. Część prac wykonywał mój… Czytaj więcej »

31
0
Would love your thoughts, please comment.x