Blog

Dziennik Północny IW – wpis 028, znów bezsenność

29 kwietnia 2022

Wczorajszy dzień spędziłam bardzo dobrze, szczególnie że zakończyłam go przyjemną wycieczką na rowerze po parku i okolicach. Myślałam, że po czymś takim padnę wieczorem ze zmęczenia i prześpię mój czas do rana. Jakież było moje rozczarowanie i zdziwienie, kiedy kontakt z poduszką zamiast senności wywołał sufitowanie i gorączkową gonitwę myśli z serii: walka z samą sobą.

Jakieś dwie godziny się męczyłam, potem zaczęłam przeglądać social media. Wreszcie koło czwartej nad ranem postanowiłam wstać, usiadłam do kompa i spisałam wszystko, co mnie wypełniało i męczyło, żeby gdzieś znalazło ujście. Szkoda, że nie zdołałam tego zrobić wcześniej, bo po tej operacji zasnęłam jeszcze snem sprawiedliwego na dwie godziny. Dzięki temu i dwóm godzinom wczoraj po południu uzbierałam w sumie prawie 5,5 godziny snu. Nie za dużo, ale jednak coś.

Dziś idziemy z kumpelą do kina i mamy zamiar dobrze się bawić na filmie przez nią wybranym, miło spędzić czas, a potem pewnie jeszcze wybierzemy się na spacer.

A jakie mam cele i plany tym razem?

Ano w sobotę jeszcze raz jadę do córci – bo trochę jeszcze zostało do urządzenia przed rozpoczęciem nowej pracy, więc to ostatnie chwile, żeby razem coś zdziałać w jej nowym mieszkaniu , poza tym razem pobyć trochę jeszcze na luzie, no i dowieźć dziecku jedzenie z bazarku (bo przecież tam na pewno nie ma co jeść! :)))).

Tak więc na dziś żegnam się szybciutkimi życzeniami miłego weekendu dla Was. Odezwę się, jak się uda – czyli nie wiem kiedy.

Na pożegnanie zostawiam Was z leniwymi foczkami.

Sporo zdjęć zrobiłam ostatnio w zoo, więc wkrótce seria kolejnych zwierzaków 🙂

Subscribe
Powiadom o
guest
8 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
jotka

No właśnie, jak to jest, ze my ciągle myślimy, że nasze dorosłe dzieci nie mają co jeść, nie potrafią gotować? To już taka nasza matczyna przypadłość 🙂

Anna K. Olszewska (Jael)

Miejcie dobry czas. 🙂

PKanalia

czasem się zdarza taka paradoksalna reakcja, że po większym wysiłku organizm jest pobudzony, a jak organizm, to i umysł, więc spanie blado się udaje,,,
kiedyś byłem na obozie karate, gdzie treningi były iście katorżnicze i wiele osób miało klopoty z zaśnięciem… ogarniało się to starym, słowiańskim sposobem: butelka piwa, najlepiej grzanego wieczorem i lupulina /naturalna substancja/ robiła swoje, a rano dzięki witaminom B zawartym w tym piwie człowiek było wyspany, wypoczęty, gotów do kolejnej sesji doskonalenia siebie, 'wykuwania ciała i ducha w ogniu bólu i wyrzeczeń” /cytat z „Wejścia Smoka”/…
p.jzns 🙂

Annette ;-)

Piotr dobrze pisze – czasami jesteśmy tak zmęczeni, że nie mamy siły zasnąć. Dlatego tez wszelkie fitnessy zaleca się wykonywać nie później niż o 19, bo potem spać się nie chce. Mi sen odbierają też nerwy i zdarza się, że jak przy zmęczeniu zasnąć nie mogę, albo zasypiam gdy tylko przyłożę głowę do poduszki, ale po godzinie czy dwóch budzę się i mogę zapomnieć o dalszym spaniu. Pozdrawiam 🙂

8
0
Would love your thoughts, please comment.x