Blog

Powrót do domu i powitania

28 września 2017
Po powrocie do domu zastały mnie świece i taki prezent.


Świece w pomarańczowo połyskliwych świecznikach dopełniły powitalnej atmosfery.


W tym kontekście prośba, a wręcz „żądanie”, żebym już na tak długo nie wyjeżdżała wybrzmiała i została przeze mnie ochoczo przyjęta.
Dobrze było wreszcie wyspać się we własnym wygodnym łóżku i przytulić do ciepłego „mojego” człowieka obok.
Żeby mi ten mój człowiek już więcej nie chorował, bo wystarczy to, co ostatnio, przywiozłam mu w formie talizmanu obrazek Matki Boskiej z Grabarki.

Niech go ochrania, a przynajmniej niech on się tego trzyma.
Radość kici z mojego przyjazdu była przemożna. Wręcz jakby nie mogła uwierzyć, że już jestem. Chodziła, stukała łebkiem o nogi, dała się utulić i ugłaskać. A że pora już była późna, walnęła się zaraz obok mnie na kocyk. I tylko trudno jej było zaakceptować, że jeszcze łażę i rozpakowuję to i owo. W kolejne dni wychodziła na dwór cała szczęśliwa. Kiedy był z nią sam Mikael, musiała czekać, aż wróci z pracy.

A w przerwach polegiwała przy mnie na biurku w swoim czerwonym koszyczku.

Albo na ulubionym fotelu w salonie.

Wyglądała, jakby nic więcej do szczęścia nie potrzebowała.
I ja też chwilowo nie potrzebuję.
Dom, On i Ona.
Dobranoc

Subscribe
Powiadom o
guest
21 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Frau Be

Żaden obrazek przed niczym nie chroni… To byłoby za proste.

Anna Maria P.

Dla TAKICH chwil warto wracac i wracac sie chce.
Frau Be ma racje. 😉

marigold

Bardzo romantyczny prezent dostalas, swiety obrazek tez mi sie podoba.

Anna

Bo w wyjazdach to jest właśnie najlepsze – powroty. Czasem warto po to tylko wyjechać, żeby wrócić. No u Ciebie oczywiście powody inne, ale i tak miło takie powitania otrzymywać! Super ☺

Krystyna Bożenna Borawska

Co za szczęśliwy post 🙂
Oby takich więcej 🙂

PKanalia

faktycznie przemiłe powitanie… no, i sierściucha cała w skowronkach… pewnie już wiedziała co jest grane, gdy byłaś kilometr od domu i darła japę, albo kręciła się po domu nie wiedząc, co ze sobą zrobić, koty tak mają, taką swoją kocią telepatię…
p.jzns :)…

Iwona Zmyslona

Jeżeli wierzy się w klątwy i talizmany, to dlaczego nie wierzyć w ochronną moc świętego obrazka. Wszak jeden z największych chroni Jasną Górę od stuleci. Życząc jak najmniej wyjazdów długich i tęsknych, zdrowia dla całej trójki, pozdrawiam.

anabell

Bardziej skuteczne od obrazka dla M. będzie przestrzeganie wytycznych lekarzy.Bo chyba jest pod opieką foniatry, a ten z całą pewnością wie co szkodzi strunom głosowym.Miło gdy ktoś nas wyczekuje;)
Miłego dla Was;)

Basia

Nie wyjeżdżaj, przecież tęsknią:)

Iwona A.

Ech, kazdy ma jakies talizmany. A obraczka to niby co?
Fajnie ze wrocilas, wszyscy szczesliwi 🙂

iwonakmita.pl

Widać, że jesteś szczęśliwa i kochasz swój dom. Wspaniale:)

Annette ;-)

Piękne powitanie – samo przez się mówi "Nie wyjeżdżaj już".

21
0
Would love your thoughts, please comment.x