Blog

Z miarką i notesem

12 lipca 2018
Prawie cały wolny czas spędzam z miarką, notesem,  i ołówkiem/długopisem rękach. Mierzę ściany, meble, planuję, co gdzie będzie stało. Już mi głowa paruje od tych wszystkich pomiarów i ciągle coś w myślach przestawiam, przymierzam, wstawiam, a potem znów wystawiam. Przez ostatnie lata uzbierało mi się sporo mebli i chcę, żeby było mi wygodnie, więc jest naprawdę niejedno do przemyślenia.
Trudno mi zresztą akurat w tych dniach myśleć o czymś innym, to w końcu ma być moje miejsce do życia na kolejne miesiące albo lata. I chcę się tam czuć komfortowo, jak każdy z nas we własnym domu.
Cały czas chodzę z miarką i notesem

Mam już wymierzone wszystkie lub prawie wszystkie ściany, załamania ścian, odległości od ściany do okna i od rogu do drzwi, wysokości do przełączników i odległości na ścianach też do przełączników (na wypadek wyższych mebli). Na szczęście po jednym dniu pracy pierwszy pokój, sypialnia już jest wyszpachlowany, jedna ściana oszlifowana, a Wiesław mówi, że jest zadowolony z efektu. Poniżej ta sama sypialnia, którą pokazałam Wam przed odnowieniem w poprzednim wpisie.

Sypialnia po wyszpachlowaniu 1 do 2 razy.
Coraz bardziej mi się podoba sypialnia, choć przedtem sprawiała wrażenie za ciemnej. Teraz już jest OK.
Jednak nie ma to jak świeżo wyszpachlowane ściany. A po malowaniu będzie jeszcze przyjemniej.
Białą farbę do ścian i do kuchni/łazienek mam już kupioną. Dostałam wyraźne wytyczne od dozorcy, że nie mogę używać farb z lateksem, więc te omijam szerokim łukiem.
Wczoraj dokupiliśmy też zwalczający nie tylko powierzchowny grzyb, ale nawet grzybnię w ścianach środek na grzyby i pleśnie. Trzeba go użyć, odczekać 48 do 60 godzin, a potem dopiero położyć zaprawę i na to farbę. Powinno się udać wyplenić to świństwo. Tym bardziej, że teraz mieszkanie jest teraz regularnie wietrzone.
Dla tych z Was, którzy pytali, co oznacza to pół pokoju, pokazuję mały pokój. Tak jak mówiłam większość ludzi robi tu garderobę czy jakiś schowek na pranie i inne przydasie. Poprzednia lokatorka miała tam suszarnię i dodatkową lodówkę.
Można też zrobić mały pokój dziecięcy dla kilkulatka, ale ja takich potrzeb nie mam.
U mnie będzie tu mniejszy pokój biurowy. W mojej nomenklaturze ochrzciłam go jako Biuro 2. W przyszłości, jeśli będę pracowała jako tłumacz przysięgły będę tu miała kącik dla klienta.
W drugim pokoju staną moje regały, biurko, sprzęt biurowy itd. Nazwałam go Biuro 1. Czyli właściwe biuro do pracy.
Ten większy pokój będzie dobrym miejscem do pracy, a czasem i popołudniami będę jeszcze robić jakieś tłumaczenia czy pisać na blogu albo robić, co mi tam moja fantazja podpowie.
Awaryjnie może stanie tu kanapa do spania, o ile się zmieści oprócz regałów i komód, nie wiem jeszcze.
Praktyka pokazała że na razie przez ostatnie 1,5 roku, czyli od przeprowadzki do Niemiec nie odwiedził mnie jeszcze żaden gość z Polski. Toteż urządzanie specjalnego pokoju gościnnego chyba mija się z celem. Zresztą z córką  w razie czego prześpię się na jednym łóżku.
A mamie, o ile kiedyś przyjedzie, czy koleżance która odwiedzi mnie na jesieni, udostępnię pokój w salonie na kanapie, bo też jest rozkładana.
Pozytywy okolicy
Wczoraj wieczorem po zakupach udało nam się  z Wiesławem znaleźć bardzo blisko centrum handlowe z kilkoma różnymi sklepami niecały kilometr od mojego mieszkania. Będę więc mogła tam chodzić na piechotę albo jeździć na rowerze!
Dosłownie kilkaset metrów dalej, ale też bardzo blisko mam market budowlany :).
Na koniec perełka.
Wczoraj pod wieczór wracałam do domu inną drogą i wyjechałam na taki oto krajobraz, oddalony od mojego mieszkania o może z 400 m.
Czyż tam nie jest pięknie!?
Po prawej nieco ciemny, ale z widoczną nazwą Nordenham stoi prom kursujący tu regularnie między Bremerhaven a Nordenham właśnie, w którym znajduje się m.in. fabryka samolotów Airbus Aerotech.
Ja zastygłam w niemym podziwie!
Na szczęście wzięłam ze sobą aparat, a raczej teraz mam go ciągle ze sobą.
Czy już mówiłam, że bardzo mi odpowiada centralne położenie tego mieszkania, chyba mówiłam, ale coś czuję, że będę to powtarzać.
Subscribe
Powiadom o
guest
36 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Ken.G

Tworzy się 🙂

Woda! Kocham wodę! Podobałoby mi się tam 🙂

Anna Maria P.

Tej obfitosci wody w poblizu moge Ci tylko pozazdroscic. I tych zachodow slonca odbijajacych sie w wodzie.
A sypialni wystarczyl lekki lifting i juz wyladniala.

Basia

To lubię najbardziej! Jak odczarowujesz nijakie wnętrza i wyłania się kolejne fajne miejsce do zycia:)

Nika

Przyjemną miejscóweczkę sobie wynalazłaś iwuś.:) Chociaż i tę mus jest odnawiać. Widać taka Twoja karma. Zresztą bardzo podobnie jest ze mną i moim wiecznym remontowaniem. Jak już się wydaje, że przyszedł koniec tego ciągłego zmieniania i ulepszania dzieje się coś co z porządku czyni chaos. Widocznie tak już musi być:)A propos zaniedbanych domów i mieszkań. Ja mam tak, że jak patrzę na coś co jest w złym stanie widzę MOŻLIWOŚCI:) Nie widzę katastrofy budowlanej i demolki, ale widzę jak pięknie będzie. Nie jeden raz mnie takie "przyszłościowe" postrzeganie wpędziło w kłopoty i niemałe wydatki:) A Twoje mieszkanko wydaje się być… Czytaj więcej »

anabell

Iw, bardzo często towarzystwo kartki i miarki jest milsze niż towarzystwo ludzi. Przynajmniej człowieka inspiruje a nie dołuje lub złości:))
A u nas deszcz uwolnił mnie od perspektywy mycia samochodu- wczoraj w godzinę po naszym powrocie ze Słubic zaczęło lać, potem lało solidnie w nocy i dziś rano także.A ja rozkoszuję się faktem, że nie muszę wcześnie wstawać.Moi wrócą dopiero 28 b.m.
W moim odczuciu to bardzo przyjemne jest to mieszkanie. A Ty, jak Cię znam, z całą pewnością urządzisz je ładnie i funkcjonalnie.
Buziam;)

Sikoreczka

Iw coraz śliczniej, powolutku a do przodu.

Sikoreczka

Musi być!

Basia

Jak to sie mowilo: do przodu i Alleluja! 🙂

Anna

Zdecydowanie wyłania się z tego wszystkiego coraz lepszy obraz! Mieszkanie naprawdę ok, a i okolica urokliwa. Mam nadzieję, że będzie Ci tam nie tylko wygodnie, ale i przyjemnie Iw. ☺

v

ech Iw już ci pisałam, ze jestem zakochana w Bremie ale i Bremerhaven jest urokliwe a ja mam dysonans bo i wieś i miasto ))

Annette ;-)

Ładne mieszkanie, w ładnym miejscu to dobra rzecz 🙂

marigold

Majster Wieslaw zrobil juz duzo dobrej roboty, od razu jest jasniej.
Okolica cudna z taka bliskoscia wody, ludzie wlasnie takich miejsc szukaja do zycia.

Antoni Relski

Ja wymalowałem w tym roku wszystko, ściany wewnątrz domu, dach i częściowo samochód. Mam więc lekki malarsko – lakierniczy przesyt,czego nie mogę powiedzie o kasie.
Pozdrawiam

Ania O.

Dobrze, że cokolwiek Ci pozostawało z mebli, bo to od razu obniża koszta przeprowadzki. Każdej przeprowadzki. Znam taki, którzy wszystko zostawiają i do nowego mieszkania (nie szkodzi, że też wynajmowane), kupują nowe rzeczy. Ale nie każdy jest "Nowobogacki".Nie podziwiam ich, a nawet dziwię im się, bo przecież wszystko, co zostawiają, jest nowe i używane tylko kilka lat. Szkoda tak… Wydaje mi się, że sypialnia może, a nawet powinna być ciemna 😛 Aha, suszarnia. To wyjaśnia grzyb. A miałam poprzednio pytać czy to mieszkanie w starym budownictwie, ale przecież wygląda jak bloki, więc głupie by to było. nomenklatura – właśnie nauczyłaś… Czytaj więcej »

Frau Be

Cóż… tylko tęczy brakuje 🙂

Frau Be

Zdaje się (dopiero teraz porównałam), że mamy identyczne okulary.

Margarithes

Pięknie, trzymam za Ciebie kciuki we wszystkim 🙂 co robisz, kisses

alElla

Klik dobry:)
Nie nadążam, Iw, za Twoimi remontami. Wydawało mi się, że już widziałam ustawione meble, a tu znowu roboty remontowe. Najważniejsze jednak, że Ty sobie radzisz i zawsze zabierasz się profesjonalnie do wszelkich działań. To godne podziwu, o!

Pozdrawiam serdecznie.

36
0
Would love your thoughts, please comment.x