Blog

Zdrowienie

14 sierpnia 2022

Proces zdrowienia

Dość długo to trwało, ale już mogę powiedzieć, że jestem zdrowa.

Covid trzymał mnie przez równy tydzień i podarował mi jeszcze tydzień słabości i kiepskiego samopoczucia. Dałam wprawdzie radę brać udział w zajęciach, ale nawet w trakcie dopadał mnie sen. Po zajęciach zostaje mi naprawdę mało czasu na cokolwiek, ale udało mi się kilka razy wybrać na rower, początkowo na bardzo krótkie trasy, powoli je wydłużam. Ale naprawdę póki co forma u mnie nienajlepsza.

W grupie w sumie było nas czworo chorych, ja doszłam najszybciej do zdrowia. Najgorszym chyba objawem pocovidowym była beznadziejna koncentracja. Trudno jest uczyć się nowych, trudnych rzeczy, kiedy organizm potrzebuje głównie snu, wypoczynku, a głowa ledwo co kojarzy. Niestety z tego powodu nie poszło mi jedno kolokwium. Nie byłam wprawdzie jedyna, ale świadomość, że przy normalnym stanie byłoby o wiele lepiej mocno podkopała moje morale.

Wracam do formy

Na szczęście już mi wraca i normalna forma, i koncentracja. Nauka z powrotem zaczyna sprawiać radość, a zadania praktyczne wychodzą mi już coraz lepiej.

Z radości: w poprzedni weekend w Bremie wzięliśmy ze znajomymi udział w festiwal International Maritim Festival z muzyką folkowo-metalową, który odbył się w Bremie. W poprzedni weekend robiliśmy zdjęcia artystki z grupy tancerzy na szczudłach, a skoro tak dobrze nam poszło, powtórzyliśmy to podczas występów na żywo, też w Bremie.

A tutaj parę zdjęć z artystycznych występów grupy na szczudłach z Bremy @stelzenart.

Poprzednio pozowała nam Katharina. Zobacz, jakie z tego wyszły fajne filmy i zdjęcia:

A tu mała galeria z mijającej soboty, dla tych, którym nie po drodze z Instagramem, w tym kilka moich portretów.

Dobrze jest iść gdzieś z ludźmi na żywo, posłuchać muzyki, porobić zdjęcia, nacieszyć się wspólnym towarzystwem.

To niby takie banały, ale właśnie z nich składa się życie, to prywatne, realne.

W procesie zdrowienia warto też uwzględnić oczyszczanie otoczenia z wszystkiego tego, co szkodliwe, nieżyczliwe, chore i obciążające. Od dawna robię to regularnie. Takie życiowe porządki są nieco bolesne, ale konieczne.

Subscribe
Powiadom o
guest
11 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
jotka

Ale kolorów!! Przepięknie:-)
Cieszę się, że dochodzisz do siebie, działanie covida na układ nerwowy bywa długotrwałe i zadziwiające.
Oby już tylko coraz lepiej:-)

PKanalia

motyle z nogami jak słupy, aż do sam… do samych skrzydeł 🙂
tak swoją drogą, to zachorować w środku Lata to drobna masakra… ale widać, jak zindywidualizowane bywa to chorowanie na covid: u mnie było 2 dni męczarni, potem 5 dni snu, a ósmego dnia rano powrót do standardowego tripu tak, jakby w ogóle nic się nie wydarzyło…
no, to miłego oczyszczania…
p.jzns 🙂

Annette ;-)

Świetnie, że wracasz do formy, a kolokwium chyba można poprawić, prawda? Motyle przepiękne. Pozdrawiam 🙂

Iva Pas

Bycie częścią takiej przestrzeni, jest optymistyczne 🙂 Zdrowia dla Ciebie 🙂

Teatralna

No to bite dwa tygodnie plus dochodzenie do formy. Ja nigdy nie doszłam (((a teraz przy drugim jestem zmartwiona. Co to będzie. Zwłaszcza że za chwilę szkoła…Trzymaj się Iw.

Nitager

Ha! Nowa epidemia – też miałem i też tydzień dochodziłem do siebie. Chociaż, gdybym nie zrobił testu, nawet bym o tym nie wiedział.

11
0
Would love your thoughts, please comment.x