Blog

Dziennik Północny IW – wpis 017, o nawykach

11 kwietnia 2022

DLACZEGO DZIENNIK

Muszę przyznać, że spodobało mi się to pisanie dziennika (piszę go od 16 dni, od tego wpisu Dziennik Północny IW – wpis 001, o porankach). Taki nawyk, w którego wyrobienie nie do końca wierzyłam, nie sądziłam, że uda mi się codziennie zapełnić tę jedną stronę dziennika.

Nie zakładałam, na jaki czas będę pisać codzienne notki, ale wydaje mi się, że może mi to wejść w krew i nie skończę po miesiącu. Zobaczymy.

Po pierwsze dziś zmieniam narrację, bo wydaje mi się, że piszę nie do Was jako do grupy, tylko do Ciebie. Widzę przed sobą jedną osobę, jednego Czytelnika na raz. Tak też najbardziej lubię się spotykać. Jeden na jeden. Będę więc od dziś mówić Ci na Ty. I tak jesteśmy na Ty od lat.

Tak więc najpierw jeszcze raz się przywitam. Jestem IW, piszę bloga od 2009 roku, teraz tylko na tym blogu. Witaj, rozgość się, bo będzie sporo do czytania. Mam nadzieję, że Ci się spodoba i zostaniesz ze mną na dłużej.

A teraz już jedziemy z najnowszym tematem.

O NAWYKACH

Z tego, co wyczytałam w mądrych książkach nawyk po pewnym czasie (średnio od 6 tygodni do kilku miesięcy) zamienia się w rutynę, a potem z rutyny staje się przyzwyczajeniem. Tylko twój wybór, które z nawyków w sobie wyrobisz i będziesz pielęgnować, a z których lepiej będzie zrezygnować, jako ze szkodliwych.

Zauważyłam, iż ostatnio przez dłuższy czas miałam problem z wyrobieniem sobie paru ważnych i przydatnych dla mnie nawyków, uznałam, że właśnie pisanie będzie tym pierwszym, w którym czuję się dobrze i który sobie w związku z tym wyrobię i będę dążyć do tego, żeby się nie poddawać.

Chociaż w sumie to nie jest pierwszy nawyk. Przez dłuższy czas miałam blokadę w pisaniu na blogu. Jakoś tematy nie cisnęły mi się pod wirtualne pióro, albo powstawały niedokończone wpisy. Albo po prostu z różnych powodów rezygnowałam z publikcji tego, co mozolnie naskrobałam.

INNE PLATFORMY Social Mediów

Za to nigdy nie znudziło mi się robienie zdjęć podczas spacerów i ich publikowanie, głównie na IG. Facebook jako medium nie bardzo mi się jakoś do tego nadaje. Tak więc już chyba nawet dłużej niż od roku codziennie lub kilka razy dziennie wstawiam na Instagram posty lub story. To już jest mój długofalowy nawyk i brakuje mi go, teraz na przykład kiedy chyba z przyczyn technicznych od wczoraj nie mogę wstawiać nic nowego na story na Instagramie.

Nie każdy z Was ma konto na IG. Ale mam na moim IG już ponad 770 obserwatorów, z czego lajkuje i zagląda na story codziennie przeważnie od 50 do 100 użytkowników.

Wiem, że spora część z moich Czytelników stąd ma konta na Fejsbuku, więc i tam stworzyłam Fanpejdż Blog iwnowa. Pojawiają się tam też wszystkie treści z IG i z bloga.

Fajnie by było dowiedzieć się, a gdzie Ty masz jeszcze konto? Na Facebooku? Na Instagramie? Na tik-toku? Jakieś inne platformy? Poznajmy się i tam. 🙂

JAK DŁUGO BĘDZIE DZIENNIK?

Naprawdę nie wiem. Nie wiem, jak długo będę pisać dziennik, ale już pół miesiąca za mną, dziś jest wpis 017 i chyba mogę powiedzieć, że czuję się z tym na tyle dobrze, a i reakcje wskazują na to, że znajdujesz tu coś dla siebie,

Czuję też, że pisząc codziennie nawiązuję lepszy kontakt z Tobą. Mam Ci jeszcze sporo do powiedzenia. Jeśli chcesz, i jeśli znajdziesz czas, wpadaj kied chcesz: na kawę, na ciastko, po fajną muzę, po tekst, po zdjęcia. Będzie wszystko w różnych proporcjach.

W każdym razie jestem zbudowana i trochę nawet wzruszona tym, że jesteś, zaglądasz, czytasz, komentujesz a pewnie po czasie nadrobisz i te wpisy, których nie dałaś/dałeś rady przeczytać na bieżąco. A ja mam też pewną informację zwrotną od Ciebie, kiedy piszę częściej.

Tych plusów jest jeszcze więcej, ale to takie pierwsze mini podsumowanie pierwszego okresu pisania.

Myślę o pewnym podsumowaniu na koniec miesiąca, może zrobię małą ankietę, żeby się dowiedzieć więcej, ale sporo czasu mi na to jeszcze do tego końca miesiąca zostało, więc pomyślę o tym jutro, Scarlett O’Hara jednak miała rację, tylko jej nie doceniałam swego czasu.

A teraz zabieram się do pracy, bo #samosieniezrobi, jak mawia @doktorania (to jest jedno z jej głównych mott / mottów? no żesz ty …).

Jutro napiszę, jaki mam plan na najbliższy czas, trzymajcie się, bo to naprawdę fajny PLAN!

A na deser kolaż paru fajnych zdjęć z ostatnich spacerów po moim mieście.

Kolaż z Bremerhaven

Kolaż z Bremerhaven, zdjęcia z 2022-04-09

Zdjęcie tytułowe przedstawia jedną z najważniejszych atrakcji Bremerhaven, Auswandererhaus.

Spodobało Ci się? Jeśli masz konto na FB będzie mi miło, jeśli zostawisz tam lajka, i / lub komentarz. Możesz komentować i tutaj, i tam. Chociaż te komentarze bezpośrednio na blogu są mi chyba najbliższe, znamy się tyle lat, piszemy sobie wzajemnie w komentarzach tyle osobistych rzeczy, że dobrze jest zostać tu, gdzie Ci wygodniej.

W każdym razie ja jadę z pracą, a Tobie życzę udanego dnia!

Subscribe
Powiadom o
guest
11 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
jotka

Nie mam kont nigdzie, oprócz bloggera, nie mam siły czytać i obserwować więcej, niż dotychczas, a przecież ciągle znajduje się nowe blogi, nowe ciekawe osoby.
Jedynie na Pintereście zbieram grafiki, cytaty, wzory na drutach, przepisy.
Nawyki miewamy różne, niektóre ułatwiają, inne utrudniają życie:-)
Dobrego tygodnia:-)

teatralna

poszukam cie na FB innych nie posiadam, choć planuję…ale samych FB mam trzy plus strona internetowa firmy i blog służbowy…troche dużo. Zdjęcia świetne )) miłego dnia, zawsze nadrabiam 😉

margo

Mnie najbardziej odpowiada Instagram i Twitter, oczywiście blog. Fb jest zbyt ekspansywny, jak dla mnie, dlatego się wypisalam. I mam swoje kanały na graficznych stronach, oczywiście 😛

PKanalia

nie fejsuję, nie tłituję, nie instagramuję, bo /bo cośtam/, ale chętnie zaglądam na DeviantArt…

PKanalia

raczej biernym ostatnio… jak zmienię kompa i system (na dniach) to może się jakoś uaktywnię graficznie, artystycznie… jakby nie bylo mam papiery na kompgrafika 🙂

PKanalia

nie, dlaczego?… tam jest mnóstwo różnych zacnych grafik, owe tatoo-girls raczej nie dominują…
ale nie zaprzeczę, że ten wspomniany temat jest ciekawy… lubię fajne tatuaże, a na ładnej panience jeszcze bardziej…

graficznie to ja się najlepiej rozwijałem pracując w pewnym piśmie, gdzie mieliśmy Apple do dyspozycji, chętnie zostawałem po godzinach w pracy, żeby coś wykonać swojego mając takie narzędzia, potem mój zapał twórczy nieco przygasł…

11
0
Would love your thoughts, please comment.x