Blog

Urządzam się

29 kwietnia 2024

Kiedy na początku 2021 roku wprowadzałam się do tego lokum, szukanie i przeprowadzka odbywały się w pośpiechu. Szybkie zmiany życiowe wymagały wtedy natychmiastowego ograniczenia wydatków, a największym kosztem było mieszkanie.

Sprawę komplikował fakt, że przeprowadzałam się z trzypokojowego do dwóch pokojów. Niestety wymusiło to na mnie pozbycie się kilku mebli. Tak więc w jednym mam sypialnię, drugi to salon, jadalnia i biuro-pokój do pracy w jednym.

Nie narzekam, bo mieszkanie tak czy siak jest spore i dla mnie wystarczające, ale nie chciałam pozbywać się więcej mebli, niż to było konieczne. Wolę mieć miejsce na przechowywanie moich rzeczy, niż nie mieć.

Meble zmieściły dzięki temu, że miałam miesiąc na pakowanie i zaplanowałam wszystko co do centymetra jeszcze przed przeprowadzką i pozbyłam się większości mebli z trzeciego pokoju, jak tamtejsza mała kanapa (teraz żałuję, trzeba było już wtedy pozbyć się tej dużej).

W salonie stanęło na środku wielkie kombo złożone ze stołu, tuż za nim wzdłuż znalazła się duża kanapa, ponad 3 metry szerokości. Jak wspominałam przy okazji ratowania kanapy zalanej woskiem ze świecy, została ona sprzedana i teraz świetnie się prezentuje u mojej przyjaciółki.

W tym momencie, kiedy pośrodku pokoju nagle zrobiło się pusto – bez kanapy – wydarzyło się coś niesamowitego. Zamiast przymusowego zagęszczenia pojawiła się przestrzeń, po której można się teraz ganiać, a ja po raz pierwszy od momentu wprowadzenia się, czyli trzy lata później, poczułam tym razem naorawdę chęć wprowadzenia się i czegoś co nazwałam na własny użytek zaktualizowaniem własnej energii.

Do tej pory w całym mieszkaniu nie powiesiłam nawet jednego obrazka, a mam ich dwa kartony w schowku. Nic dziwnego właściwie, bo tutaj jest więcej okien, niż wolnych ścian. Ale znalazłoby się miejsce choćby nad łóżkiem, a tymczasem tam też jest pusto. Przeprowadzałam się jednak jeszcze w czasie pandemii i to był trudny etap w trakcie poszukiwania nowej drogi dla siebie. Nic dziwnego, że nie miałam głowy ani czasu na ozdabianie wnętrz, energii wystarczyło mi tylko na ogarnianie bieżących spraw, których było niemało.

Dopiero teraz nareszcie rośnie we mnie chęć urządzenia się. Mimo że nie wiem, jak będzie wyglądała moja przyszłość i czy zostanę tutaj, czy przeprowadzę się gdzieś za pracą. Teraz jednak poczułam potrzebę, żeby ten etap spędzić we wnętrzu, które daje mi komfort życia. Wiadomo nie od dziś, że dobre samopoczucie we własnym lokum poprawia jakość życia i o wiele łatwiej wtedy realizować plany w każdej dziedzinie.

Przemeblowanie zaczęłam już w lutym, jak pewnie pamiętasz. Na początku kwietnia kanapa wyjechała do mojej przyjaciółki, od tego czasu co weekend przestawiam coś na nowo.

Na koniec w ubiegły weekend  nareszcie urządziłam kąt do nagrywania, moje mini audio-studio, potem jeszcze musiałam przestawić stojący za plecami biały regał, inaczej nie zmieściłaby się nowa kanapa.

 

Mam jeszcze parę pomysłów, jak lepiej urządzić kącik audio, między innymi chcę powiesić parę rzeczy na ścianach, co również poprawia akustykę, i może czas na jakieś obrazki czy półeczki z mini-kwiatkami, ale te zmiany będę wprowadzać krok po kroku, bo wtedy będę mieć z nich pełną radochę.

Pierwotna wersja z białym regałem za plecami fotela do pracy była wprawdzie super wygodna, ale się nie sprawdziła, nie wystarczyłoby miejsca na kanapę. Przy nowym ustawieniu zyskałam dodatkowe 75 cm.

Aż wreszcie wczoraj, po około trzech tygodniach oglądania mebli we wszystkich okolicznych sklepach i outletach meblowych zdeccydowałam, że wybieram jednak kanapę z IKEI, na którą zwróciłam uwagę jako pierwszą. Zmieniłam tylko zdanie co do koloru i zamiast koloru antracyt wybrałam jasną tapicerkę, żeby ten duży mebel nie zaciemnił mi znów pokoju.

Dodatkowo ustawiłam stół wzdłuż drugiej ściany, dzięki czemu ogólnie zrobiło się o wiele więcej miejsca. Efekty można ocenić na zdjęciach.

Ostatni etap, czyli ustawienie kanapy nastąpi w najbliższy piątek, wszystko jest gotowe i czeka na ten wielki dzień.

A ja się jaram, jakbym dopiero się wprowadzała do tego mieszkania.

Liczę na to, że tak duże zmiany energetyczne muszą wprowadzić też zmiany w pozostałych dziedzinach życia. Podzielę się, kiedy to się stanie.

A puenta?

Czasem duże zmiany zaczynają się od kupienia nowego spieniacza mleka 🙂 A potem już idzie!

Subscribe
Powiadom o
guest
27 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
margo

I jest pięknie! No to czekam, aż pokażesz kanapę 🙂

Ela Kos

O, ja też kupiłam nowy spieniacz do mleka :), czyli i u mnie czas na zmiany? Na razie zaczynam nierówną walkę z chwastami w ogrodzie. Kwiecień był bardzo zimny i nie dało się pracować na zewnątrz, więc teraz czeka mnie podwójny wysiłek.
Podziwiam Twoje zmiany, oby przyniosły Ci dużo radości i szczęścia. Pozdrawiam z nadmorskiego domu, jutro zaczyna się tu sezon :). Ela

jotka

Taka radość z urządzania się świadczy o trwającej świeżości emocji, oby nigdy nie osłabła, bo samo urządzanie staje się przyjemnością na długo, nie dziwi mnie, że się jarasz, to przyjemne uczucie. Jesteś twórcą własnego zacisza w końcu, a prawdziwy twórca nigdy nie czuje się spełniony!
Fajny ten kąt audio, podobny kącik miałam w mojej bibliotece, w końcu spędzałam tam wiele godzin , wiec urządziłam po swojemu:-)
Buziaki!

PKanalia

mnie rzecz jasna najbardziej interesuje… przecież wiesz kto… statystycznie rzecz biorąc sierściuchy jako zwierzaki terytorialne nie lubią zmian typu przeprowadzka, nawet przekonfigurowanie pokoju potrafi wywołać u nich dezorientację i pewien stres… ale Mozart wszędzie jest „tutejsza”, to trochę tak, jak ja… wytarmoś ją od wujka plis…
p.jzns 🙂

teatralna

wykończonaś zapewne. i wiadomo skąd kanapy w eterze 😉 lubię łazić po sklepach meblowych, zwłaszcza IKEI. Teraz czekam na Twoją całość. lubiłam ten moment w życiu :-))) ale cieszę się, że mam to z głowy. no jasne, że nadal ekscytuje Nie mam miejsca, na nowe meble, dlatego lądują w teatrze, może doczekają remontu obory?? tymczasem w domu jest najlepsze ustawienie.

teatralna

i dodam, odpoczywaj kochana:-)
usciskuje

Świechna

Dobrze jest się uczyć od kotów w tej materii — czy się zostaje długo czy krótko, należy zacząć od wytuptania swojego miejsca tak, jak się lubi. Jak się nie da wytuptać, tzn. że trzeba zmienić miejsce 😀

MaB

Zakupy w Ikei zaliczam do bardzo fajnych. Zawsze przy okazji odwiedzam też restaurację, bo przez takie szukanie i wybieranie bardzo można zgłodnieć. Serdecznie pozdrawiam i życzę udanej majówki!

Renata

Ciekawa jestem czy bierzesz pod uwagę powrót do Polski na stałe?

JoAnna

No, powiem Ci, że jestem pod wrażeniem Twojego zmysłu przestrzennego i gustu. Podoba mi się to, co widzę na zdjęciach i czytam w opisie. Zgadzam się co do energii. Dobrego, udanego maja!

Nitager

Pewnie nie czułbym się dobrze w tak urządzonym mieszkaniu, ale ważne, że Tobie się podoba. Jeśli Ty jesteś zadowolona, to znaczy że trafiłaś w środek tarczy.

Ania

Witqj czwartkowo 🙂 To niesamowite, jak wiele możemy osiągnąć, doprowadzając nasze wnętrza do porządku! Twoja historia przemiany mieszkania jest naprawdę inspirująca. To, jak dokładnie zaplanowałaś przeprowadzkę i jak stopniowo wprowadzałaś zmiany, aby stworzyć przestrzeń, która pasuje do Twojego stylu życia, jest naprawdę godne podziwu. Cieszę się, że teraz czujesz się tak dobrze we własnym domu i masz motywację do dalszego tworzenia idealnej przestrzeni dla siebie. Trzymam kciuki za dalsze zmiany i sukcesy w każdej dziedzinie życia 😉

trackback

[…] trzeba się wywiązać, więc dziś dokończę historię kanapy, rozpoczętą od przemeblowania TUTAJ […]

Annette ;-)

Jak to mówią – jeśli chcesz zacząć biegać, zacznij od noszenia obuwia sportowego w domu. Przy urządzaniu domu można zacząć od spieniacza. Pozdrawiam 🙂

27
0
Would love your thoughts, please comment.x